10 mitów o modelingu czyli cała prawda o modelkach. Modeling od kuchni

10268

Modelka, to zawód o którym marzy każda młoda i dorastająca dziewczyna. Modeling, wydaje się bajkowym i kolorowym światem, do którego tylko wybrani i nieliczni posiadają paszport z wiza. Na temat tego zawodu i otaczającego go światka mody, krąży wiele mitów i legend. Pozytywnych, lub negatywnych, lecz w większości nieprawdziwych. Dzisiejszym postem, pragnę wytłumaczyć, ze nie wszystko co słyszymy jest prawdziwe…. Do wielu spraw w życiu należy nabrać dystansu, a powinien on być bardzo duży jeśli dotyczy świata mody.

10 mitów o modelingu czyli cała prawda o modelkach

1. Praca modelki nie jest “prawdziwą” pracą.

Takie stwierdzenie słyszałam niejednokrotnie, przez wiele lat mojej kariery zawodowej. W końcu sama w to uwierzyłam. Lecz dziś jako dorosła kobieta, była modelka z prawie dziesięcioletnim doświadczeniem, i aktualnie kobieta aktywna i pracująca, nie mogę się z tym zgodzić. Praca modelki może nie jest ciężkim wysiłkiem fizycznym tak jak np. praca dekarza , lub skomplikowanym wysiłkiem intelektualnym, jak praca adwokata, ale uwierzcie mi, ze do najłatwiejszych nie należy. W sezonie pokazów, dziewczyny biegają na castingi rozrzucone po całym mieście, od rana do wieczora. Maja pobudki o piątej rano, gdyż po szóstej trzeba się już stawić na zbiórce do pokazu. W ciągu jednego dnia, pokazów może być kilka, a ostatni ma prawo zakończyć się późno w nocy. Mimo to Modelka, musi być wypoczęta i świeża, na sesje zdjęciową następnego dnia. Zwolnienia lekarskie? Zapomnij, mnie niejednokrotnie, zdarzyło się pójść do pracy z wysoka gorączką, bo kto mnie zastąpi na ostatnia chwile? A ekipa zdjęciową czeka w komplecie. Kiedyś z wysokiej temperatury, zasłabłam na planie zdjęciowym. Okazało się ze mam grypę i tydzień leżałam w łóżku. Niejednokrotnie Modelka, miedzy sesjami zmienia miasta lub nawet państwa. Tygodnie gdy bywałam na Majorce, w Monachium, Zurychu a następnie w Rzymie nie należały do rzadkości. Zawsze kwitnąca, nigdy nie zmęczona. Dzięki “Sesjom letnim” w środku zimy niejednokrotnie nabawiłam się chorób. Zapalenia płuc dostałam po kręceniu reklamy znanej firmy lodów, w plenerze, w basenie w połowie marca. Nic dodać, nic ująć…

2. Na każda modelkę czeka wielka kariera.

Och, byłoby pięknie, ale niestety można tylko pomarzyć. Każda młoda dziewczyna, podpisując kontrakt z agencja modelek liczy ze zostanie kolejną Karolina Malinowska lub Anją Rubik. Niestety takich dziewczyn jak one, jest bardzo mało. Nie wielu z nas udaje się wybić i zajść daleko na światowej scenie mody. Lecz każda z nas ma swoje “piec minut sławy i kariery”. Nie stajemy się może znanymi twarzami na skale światowa lub europejska, ale stajemy się rozpoznawalne na rynku na którym pracujemy od dawna. Zawieramy kontakty i znajomości, które pomagają nam w dalszym pięciu się po szczeblach kariery. Po mimo ze nie pracuje juz od kilku lat, mam nadal klientów którzy chętnie proponują mi sesje lub pokazy, oraz fotografów którzy maja dla mnie ciekawe oferty. Miałam swoje piec minut sławy gdy na początku mojego pobytu we Francji chodziłam dla znanych projektantów i piec minut dobrobytu finansowego gdy na kilka chwil przed zakończeniem kariery rozwinęłam skrzydła i zaczęłam na prawdę świetnie zarabiać. Postanowiłam odejść właśnie w tym momencie, aby moja przygoda z modelingiem była pięknym wspomnieniem, a nie rozczarowaniem.

3. Każda modelka robi karierę przez łóżko

Jeśli mówimy o karierze modeliki, to oczywiście nachodzi nas natychmiast myśl, że każda młoda dziewczyna robi karierę przez łóżka. Bzdura, bzdura i jeszcze raz bzdura. Na pewno są jakieś ewenementy, które właśnie w ten sposób dochodzą do sławy (ja osobiście znam dwa) ale większość tych młodych kobiet dochodzi do tego ciężka i solidna praca, wielkimi ambicjami, samodyscyplina i wytrwałością, oraz wielkim procentem szczęścia. Oprócz ładnej buzi i zgrabnego ciała, czasami po prostu należy być w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze, i w cale nie mam tu na myśli pokoju hotelowego w sobotnia noc :)

4. Modelki zarabiają olbrzymie pieniądze!!!

Jasne, dlatego ja posiadam siedem domów, dziesięć samochodów, i codziennie kupuje nowa torebkę od Hermesa! Jeśli nie nazywasz się Kate Moss to niestety na takie fanaberie nie będzie cię stać. Dziewczyny, które się wybiły maja szanse na zarobienie dużych pieniędzy, natomiast większość modelek zarabia przyzwoite pieniądze dzięki trwalej i regularnej pracy. Uczęszczaniu na castingi, dzięki profesjonalnej postawie i odpowiedzialności.  Dlatego zamiast siedmiu domów mam jeden, zamiast dziesięciu samochodów tez mam jeden, a torebki od Hermesa nie mam wcale. Mam za to kilka od Louis Vuittona, ale to maż mi sprezentował (no bo jak każda modelka wyszłam bogato za mąż :)

5. Modelki są głupie…

Ja bym powiedziała to inaczej, młode dziewczyny są w większości naiwne…. co nie oznacza, ze są głupie. Na pewna są takie co inteligencja nie grzeszą, ale można tak również powiedzcie o aktorkach, piosenkarkach czy blogerkach. Większość dziewczyn, które miałam okazje poznać lub te z którymi się przyjaźnię są inteligentnymi kobietami, oczytanymi i wygadanymi. A na pewno są świetnymi business woman, bo potrafią kręcić swój jednoosobowy interes. Modelka musi mówić płynnie po angielsku, i na pewno przydałby się jeszcze jeden język obcy. Modelka musi koniecznie umieć liczyć procenty aby nikt jej nie oszukał (prowizje dla agencji matki, agencji w danym państwie, managera, podatki, składki zdrowotne itp.) Modelka musi być osoba elokwentna, zorganizowana, przede wszystkim zaradna, by móc się odnaleźć w obcym mieście lub kraju.

6. Życie Modelki jest usłane różami

Proponuje przeczytać mój wcześniejszy wpis “500 Frankow tygodniówki” to spojrzycie na tą sprawę troszkę inaczej. Nie zawsze jest kolorowo, bywa czasem smutno i źle, gdy z dala od domu, w jakimś Tokio czy Nowym Jorku, dopadnie cię żal, i tak bardzo tęsknisz za bliskimi, rodzina, przyjaciółmi….. Twoja współlokatorka, to jakaś wariatka z Brazylii, a booker nie ma czasu na twoja rozpacz… Dlatego zawsze warto poznać bratnie dusze na wyjazdach. Bo w życiu modelki nic Ci tak bardzo nie doskwiera jak samotność.

7. Wszystkie modelki są anorektyczkami i bulimiczkami

A wszystkie sekretarki chodzą do łóżka ze swoim szefem, każdy businessman to oszust i złodziej, i każdy lekarz bierze łapówki. Są ludzie, i ludziska. Ja jednak w większości spotkałam się z ludźmi normalnymi, moje koleżanki nie maja problemów z odżywianiem sę, ale nie oszukujmy się, aby zachować sylwetkę raczej nie jemy zestawów w McDonaldsie, nie pijemy Coca Coli i innych napojów słodzonych od rana (no chyba ze na kacu!) i nie przegryzamy tego tabliczka czekolady. Ja osobiście, nie liczę kalorii, ale staram się odżywiać zdrowo, dużo warzyw, owoców i ryb, mało mięsa.

8. Imprezy, alkohol i narkotyki, to życie codzienne modelek

Nie potwierdzę i nie zaprzeczę, bo medal ma dwie strony. Są takie dziewczyny, które biorą aby mieć więcej energii i tzw. “powera” Są takie co czasami na imprezie spróbują jakiś wynalazków, i są takie co nie biorą nic. Ale to chyba dotyczy również, gimnazjalistów, licealistów, studentów, lekarzy, prawników, managerów, doradców finansowych itp. Żyjemy w XXI wieku, gdzie narkotyki są i będą. Może jak jesteś modelka to masz do nich łatwiejszy dostęp? Sama nie wiem. Na początku mojej pracy w Paryżu, kilka lat temu, brałam udział w Fashion Week, i byłam bardzo zmęczona całym zamieszaniem. Mój ówczesny booker zaproponował mi kokainę. Nie wzięłam wtedy i nie wzięłam kokainy nigdy później. Jakoś zawsze się bałam tego narkotyku. Nie twierdze, że jestem Święta i nigdy nic nie próbowałam… Jestem tylko ciekawskim człowiekiem tak jak część moich znajomych i przyjaciół z modelingu lub nie :) Jeśli chodzi o imprezy, to prawda jest że życie towarzyskie modelek jest co najmniej kwitnące, a kluby i lokale w wielkich stolicach europejskich stoją przed dziewczynami otworem, z darmowymi koktajlami i szampanem. Trzeba się pilnować aby nie stracić głowy…

9. Modelki to łatwe dziewczyny

Tak mogą powiedzieć chyba tylko faceci, którzy dostali kosza od dziewczyny Modelki. Ja osobiście uważam, że dziewczyny się szanują i są bardzo wymagające. Bierze się to z uwagi na ich wygląd, ładna buzia i zgrabna sylwetka zawsze przyciągają mężczyzn. Mnie zawsze zależało, aby facet mnie pokochał za to kim jestem i jaka jestem, a nie jak wyglądam. Bo z czasem i z wiekiem się pomarszczę i co dalej? Pójdzie na dalsze połowy? Przyznam się Wam szczerze, ze moje koleżanki Modelki prowadziły się niejednokrotnie lepiej niż te z poza modelingu. No cóż, może to po prostu przypadek…. Dziś maja mężów, dzieci i domki z ogródkiem. I mimo, że każda z nas zaliczyła jakąś wpadkę emocjonalna z facetem typu mój były X, to nie zaliczyły żadnych innych wpadek…

10. Modelka nie można być do końca życia!

Można, tylko czy się tego chce? Mnie się już to znudziło, i cieszę się ze robię coś innego. Choć chętnie od czasu do czasu wykonam jakieś zlecenie, dla rozrywki, jako moje hobby.  Dlatego tez za kilka dni będę brała udział w pokazie mody ;)

Modeling był dla mnie piękną przygodą. Cudownym etapem w życiu, dzięki któremu się odnalazłam i dowiedziałam się kim jestem. Modeling nauczył mnie, że nie wszystko co się błyszczy jest zlotem. Modeling sprawił mi wiele przykrości, rozczarowań i wpędził w straszne kompleksy. Ale również sprawił, ze zwiedziłam świat, poznałam wspaniałych ludzi, poznałam wartość rodziny i przyjaciół. Dzięki modelingowi spotkałam Martina i ułożyłam sobie z nim życie. To właśnie modeling wystawił mnie na próby i wszelkiego rodzaju pokusy. Ale to również modeling, pomógł mi rozwiązać wiele moich problemów. Modeling sprawił, ze rozczarowałam się sama sobą, ale również pozwolił wyciągnąć wnioski z tych rozczarowań, które z kolei pomogły mi w życiu iść dalej przed siebie nie oglądając się wstecz…

Wszystkim młodym dziewczyna pragnącym osiągnąć sukces w zawodzie życzę powodzenia, cierpliwości i wytrwałości!!! Na prawdę warto, gdyż może to być jedna z najpiękniejszych przygód jakie można sobie wyobrazić.


Autorką tekstu jest Paulina Wnuk-Crépy autorka książki Mój Paryż, moja miłość oraz bloga MamawParyżu. Młoda, szalona kobieta, mieszkająca już od kilkunastu lat w Paryżu, była modelka, żona, matka dwóch córek. Paulina nie uważa, że życie się kończy po trzydziestce!
Powyższy tekst jest jest przedrukiem wpisu z cyklu „Modeling od kuchni” z bloga Pauliny z dnia 25 kwietnia 2013
zdjęcie czołówkowe: archiwum prywatne autorki artykułu / na zdjęciach: Paulina Wnuk-Crépy


[one_sixth]
[/one_sixth][five_sixth_last]

Autor tekstu: Paulina Wnuk-Crépy

Pisarka, autorka książki „Mój Paryż, moja miłość„ oraz autorka poczytnego bloga MamawParyżu z (którego kilka artykułów dotyczących modelingu znajdziecie w Promodels Magazine). Młoda, szalona kobieta, mieszkająca już od kilkunastu lat w Paryżu. Była modelka. Żona i matka dwóch córek. Paulina nie uważa, że życie się kończy po trzydziestce!
[/five_sixth_last]