Agencja modelek – co to jest?

7494

Hejka kociaki, wiem, że po odkąd ujrzeliście Kendis na moim blogu, czekacie już tylko na nią. Muszę Was zmartwić – gościnne występy Kendis jeszcze u nas będą, ale nie dziś. Tymczasem zabieram się za wpis ciężkiego kalibru, mianowicie opowiem Wam, co to jest agencja modelek. Agencja modelek to takie jakby biuro pośrednictwa pracy dla modelek. I teraz bardzo dużo takich naprawdę już niby poważnych modelek jest wstrząśniętych, że jak to… Agencja modelek nie jest punktem opieki finansowo-emocjonalnej, tudzież klubem towarzyskim? Ano, z założenia, nie jest.

Co więcej agencja, jako taka, sama żadnej pracy dla modelek nie ma. Do agencji musi pofatygować się z pracą klient, i zlecić jej zadanie dla modelek – pokaz, katalog, edytorial. Albo inna, zagraniczna agencja, reprezentująca zagranicznych klientów. Oczywiście, od danej agencji zależy w dużym stopniu, czy klient w ogóle do niej trafi. I jaki klient, z jaką pracą. Także od agencji zależy, co z tym klientem zrobią. Jak, i które, ze swoich modelek zaproponują, na jakich warunkach.

Eksportowe, lokalne i mieszane

Jeżeli jesteś modelką, i wybierasz agencję dla siebie, to powinnaś znać profil i strategię agencji, żeby wiedzieć na co możesz liczyć. Są agencje wyspecjalizowane wyłącznie w eksporcie. Prawie nie działają na lokalnym rynku, nastawione są na wysyłkę dziewczyn do zagranicznych agencji, co jest po prostu bardziej dochodowe i pozwala wykreować gwiazdy modelingu (zobacz jak zostać sławną i bogatą). One w ogóle nie będą się bawić w użeranie z panem Mirkiem z Mireksu. Roczny budżet pana Mirka na reklamę jest mniejszy niż jednorazowa prowizja jaką agencja może zgarnąć za kontrakt swojej “gwiazdy” zdobyty za granicą.

Są agencje, które działają szerzej. Oczywiście priorytetem jest dla nich lansowanie swoich modelek na zagraniczne topy, ale zabiegają też o zlecenia dla dziewczyn, które jeszcze / chwilowo / tymczasem / no tak się pechowo złożyło że / na razie pracują głównie w Polsce. Są też agencje, działające czysto komercyjnie, zrzeszające modelki, których czas podboje zagranicy albo już minął, albo nigdy nie nastąpił. A ktoś bieliznę termoaktywną prezentować musi.

Inny podział agencji można przeprowadzić wedle tego, jaki typ urody głównie reprezentują. Czy komercyjny czy edytorialowo/wybiegowy (rozwinięcie na dole posta Jak zostać sławną i bogatą). W Polsce niewiele agencji się jakoś wyraźnie profiluje, częściej celują w “coś miłego dla każdego” sporadycznie podzielone na boardy (będzie osobny wpis). Za granicą agencje są nieraz wyraźne “wyspecjalizowane” w zależności od tego jakie mają modelki, i zlecenia, albo wręcz determinowane jest to wymogami danego rynku (są rynki nastawione głównie na komercję).

Jakość zleceń

Jeszcze inny podział można przeprowadzić wedle jakby “jakości” zarówno modelek jak i zleceń. Najlepsze agencje mają najlepsze modelki, wyceniają je na najwyższe stawki, siłą rzeczy trafiają do nich najlepsi klienci – tacy, który mogą najwięcej zapłacić nie tylko modelce, ale i fotografowi itp.  co przekłada się na ogólną “jakość” tych zleceń. Oczywiście czasem obsłużą też klienta z mniejszym budżetem, ale mniejszymi wymaganiami wobec modelek, otwartego na współpracę z modelkami niedoświadczonymi, czy w mniej szałowej formie.

Z rangą agencji spada jej selektywność. Zarówno wobec modelek, jak i klientów. Małe agencje, zrzeszające modelki “nieprzyjęte” do tych lepszych, są osiągalne cenowo dla klienta ze skromniejszym budżetem, chociaż “jakość” modelek oferowanych za daną cenę także spada. Dziewczyny skłonne pracować za mniejsze pieniądze  nie zawsze mają już odpowiedni wzrost, doświadczenie itd. Chociaż bywa różnie, bo i w słabej agencji można trafić nieświadomą jeszcze swojego potencjału i dysonansu pomiędzy jej potencjałem a rangą agencji, zajebistą modelkę, a i w najlepszej agencji zdarzy się kaszalot.

Jak rozpoznać rangę agencji?

Popatrzeć na reprezentowane modelki. Jaka to liga? Same testy w berecie nad rzeką i okładka “Tygodnika Wędkarza”? Czy okładki Vouge i Numero? A jeżeli okładki, to czy w miarę aktualne, czy sprzed lat? Nieraz marne agencje “ratują twarz” rekrutując modelki onegdaj wysokich lotów, obecnie nieco upadłe, i wystawiając na witrynę dawno przebrzmiałe osiągnięcia swoich podopiecznych. Co w dziale “news”, na fejsbooku, instagramie? Kampania dużych marek, zagraniczne pokazy czy “wielki sukces – nasza Hania wyjeżdża do Seulu na kontrakt” (nie żebym miała coś do Seoulu – ale Nowy Jork to to nie jest)… Fashion Week w Paryżu czy prezentacja odzieży w lokalnym markecie? Czasem świetne agencje, skupione na pracy zaniedbują te newsy, nie przechwalają się wszędzie – ale jeżeli już się przechwalają, upewnij się, że naprawdę jest czym!

I teraz, mając tę wiedzę – na co się zdecydować? Czy rzutem na taśmę aplikować do rewelacyjnej agencji, gdzie wśród licznych “topów” można długo w ogonie czekać na swoją kolej, ale z kolei można w perspektywie liczyć na wypłynięcie na znacznie szersze wody? Czy być najjaśniejszą gwiazdą na firmamencie agencji średniej, i choć za mniejsze pieniądze i o niższym prestiżu – otrzymywać stosunkowo liczne propozycje? To pytanie do modelek.

Z agencji beznadziejnej trzeba wiać, od razu jak się człowiek zorientuje, i co do tego nie ma już wątpliwości. Chyba, że bardzo chcesz być modelką agencyjną, a naprawdę nigdzie indziej Cię nie chcieli :D, zaś Twoje ambicje nie sięgają dalej niż prezentacja oferty PHU Judyta w lokalu Crazy Night za szampon do włosów przesuszających się.

Ważne jest, jak traktowana jest modelka jako osoba

W ocenie agencji z perspektywy modelki ważna jest jeszcze kwestia, którą widać dopiero “od środka”. I nie chodzi o to, czy telefon odbierany jest z uśmiechem, a wszyscy są mili i sympatyczni. Nawet w świetnej agencji, nieraz nie są. Bywają aroganccy i opryskliwi, bo są zajęci, albo zmęczeni. Tymczasem naprawdę ważne jest, jak traktowana jest modelka jako osoba. Czy wszystko komunikowane jest jej jasno i szczerze, z problemami włącznie (np. “zadbaj o włosy, klienci zwracają na to uwagę”; “mamy wrażenie, że przytyłaś – a w obecnie bardzo konkurencyjnym rynku może to udaremnić wyjazd na kontrakt”; “klient skarżył się, że na sesji byłaś rozproszona i zajęta pisaniem smsów – zadbaj o to, by się to nie powtórzyło”) czy ktoś nawija Ci makaron na uszy, a niekoniecznie coś z tego wynika (“jesteś boska, zrobimy z Ciebie gwiazdę”, “najlepsze agencje o Ciebie pytają i… “/nic/).

Czy hajs się zgadza, jest wypłacany terminowo, zgodnie z pierwotnymi ustaleniami? Czy porównując swoje stawki (tak, tak, oczywiście, nie wolno rozmawiać o tym w świetle większości umów, ale i tak to robicie!!!:D) ze stawką różnych modelek, realizujących to samo zlecenie z ramienia innych agencji, nie dostrzegasz jakiejś przepaści? (jednorazowo nie jest to niepokojące, może wynikać z różnych aspektów, ale jeżeli zawsze zarabiasz za dany pokaz 1/5 tego, co koleżanki z konkurencyjnej agencji, to może (choć nie musi) oznaczać, że Twoja agencja niekorzystnie dla Ciebie kalkuluje prowizje, albo słabiej negocjuje stawki z klientami). Czy aktualizacje Twojej książki, kompozytki, prezentacji online są prowadzone w miarę na bieżąco, czy dalej klienci widzą Cie jedynie na pierwszym teście w jeansach, podczas gdy zrobiłaś już kampanię Mullbery?

Jeżeli to dla Ciebie ważne (z czasem, dla samodzielnych już modelek, przestaje to mieć znaczenie, ale na początku może być jedną z najważniejszych kwestii) czy agencja Cię odpowiednio “niańczy”. Pomaga Ci załatwiać sprawy związane z wizami, dojazdem, czy wykazuje się wyrozumiałością i zrozumieniem wobec klasówki, sesji, podpowie jak o siebie dbać, zarekomenduje fryzjera, jest w stałym kontakcie z Tobą?

Jeszcze, żeby podkreślić jak zajebiście merytoryczny jest ten wpis (wiem, wiem, i tak wolicie zdjęcia Kendis!) daje Wam takie tutaj lineczki:

Agencje w Polsce – chyba wszystkie, chociaż nie widzę Q Models ani MORE ani CS:
https://promodels.pl/agencje-modelek-w-polsce/

Agencje zagraniczne:
http://models.com/agencies/

Nie jest to zamknięta lista, w tej materii jest duża rotacja, ale na początek styknie.


Źródło: elementarz dla modelek  | fotografia czołówkowa by grymuza@imaga.pl


[one_sixth]
[/one_sixth][five_sixth_last]

Autor tekstu: Magda Majka Lewicka

Była zarówno modelką jak i bookerką w dobrej agencji. Aktualnie realizuje się jako właścicielką firmy Imaga.pl produkującej między innymi sesje zdjęciowe, klipy filmowe i pokazy mody. Prowadzi popularnego bloga elementarzdlamodelek.blogspot.com którego przedruki znajdziecie w Promodels Magazine.[/five_sixth_last]